Serena Van Der Woodsen spojrzała na
zdjęcie,które trzymała w dłoniach i uśmiechnęła się na widok dwóch
kikuletnich dziewczynek obejmujących się i machających do apartu.Od tego
zdarzenia minęło tak wiele lat a ona pamięta to jakby to było
wczoraj.Na dobre i na złe. Na całe życie,do śmierci,a
nawet później.I tak właśnie jest.Od tego momentu są
nierozłączne.Dziewczyna wrzuciła zdjęcie do kufra i zatrzasnęła
wieko.Jak dobrze,że poprosiła Jimy’iego aby rzucił zaklęcie
zminejszająco zwiększające,bo nigdy by się nie spakowała. Morze
sukienek,butów i innych ubrań bez problemu zapełniłoby 15 normalnych
kufrów.Blondynka z zadowoleniem przeciągnęła się i położyła na
swoim wielkim,królewskim łożu.Jej kotka wskoczyła obok niej i zwinęła
się w kłębek.Właścicielka podrapała pupila za uszami a ten zmienił kolor
z szarego na czarny.Serena pomyślała o tym,że już jutro 1 września
wreszcie GO zobaczy.Zobaczy jego piękne szare oczy,wesoły ,cudowny
usmiech,brązowe włosy tak nonszalancko i wytwornie opadające na jego
czoło.Na powitanie przytuli go i poczuje jego silny uścisk i mięśnie
wyrobione podczas gry w quidditcha.Znowu będą trenować i spędzać razem
prawie każdy wieczór.Zaczął podobać jej się pod koniec ostatniego roku
szkolnego i obiecała sobie,że od tego roku weźmie się za niego i
marzenia przemieni w czyny.Jest Sereną Van Der Woodsen,a on na
pewno jej się nie oprze.W końcu kto by się oparł.Słyszała nawet,od
Rogacza,że Łapa mówił mu iż podoba mu się.Nagle usłyszała stukanie w
okno i aż podskoczyła. Pomyślała,z lekką naiwnością, że to Syriusz
przysłał jej list. Podbiegła do okna i z lekkim zawodem wpuściła piękną
płomykówkę należącą do jej najlepszej przyajciółki. Odwiązała list z jej
nóżki i pogłaskała sóweczkę po czym otwarła list.
Moja droga S !
Pisze do ciebie,bo wiem ze jestes straszna
zapominalską i pewnie zapomnisz o tych szpilkach,które trzymasz pod
łóżkiem a przecież obie wiemy że gdybyś ich nie wzięła to byłby
dramat.Do zobaczenia jutro na stacji !
Xoxo B.
Serena uśmiechnęła się, schyliła pod łóżko i chwyciła swoje
ulubione szpilki w panterkę po czym wrzuciła je do kufra. Podeszła do
biurka i na odwrocie napisała:
Moja kochana B!
Jesteś aniołem-oczywiście,że ich zapomniałam.Co ja bym bez ciebie zrobiła?
Xoxo S.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz